NIE ZMYWANIE PŁYNU MICELARNEGO I MLECZKA
Producenci kosmetyków prześcigają się w obietnicach, mało kto jednak wie, jak poprawnie stosować kosmetyki do demakijażu. Według Bożeny Społowicz pierwszej polskiej skin coach mleczka nie należy używać, nakładając na suchy bawełniany wacik i przecierając nim twarz. To jeden z największych kosmetycznych mitów. Najpierw zmocz twarz wodą, wyciśnij odpowiednią porcję mleczka, zmieszaj z odrobiną wody w zagłębieniu dłoni i wymasuj twarz, rozpuszczając makijaż. Dopiero teraz zbierz nadmiar kosmetyku bawełnianym kompresem z gazy lub opcjonalnie wacikiem i przemyj twarz wodą. Tak samo specjalistka zaleca przemyć twarz po zastosowaniu płynu micelarnego. Producenci co prawda obiecują, że usuwa on makijaż bez użycia wody, ale wtedy na całą noc na naszej skórze zostają agresywne środki myjące. Żeby temu zapobiec i nie uwrażliwić skóry, należy koniecznie przemyć twarz wodą po skończonym demakijażu.
WYKONUJESZ DEMAKIJAŻ W ROZPUSZCZONYCH WŁOSACH
Diabeł tkwi w szczegółach! Jeśli wykonujesz demakijaż w rozpuszczonych włosach, jest spora szansa, że omijasz linię włosów i uszy. To właśnie tam lubi się gromadzić sebum, kurz, pot i resztki kolorowych kosmetyków, których używałaś do robienia i wykończenia makijażu. Jeśli nosisz grzywkę, pewnie sama wiesz, że czoło szybciej się przetłuszcza. W efekcie pory potrafią być zapchane, na skórze pojawia się delikatna kaszka lub drobne wypryski. My rekomendujemy przy usuwaniu makijażu zadbać też o linię włosów nad karkiem i pielęgnację szyi oraz karku, tam też przy linii włosów mogą pojawiać się niespodzianki, zwłaszcza podczas upałów. Poza tym chyba żadna z nas nie lubi, kiedy kosmyki przyklejają się do twarzy i przeszkadzają w rutynie pielęgnacyjnej. Dlatego zwiąż je w koka, kucyka lub po prostu użyj opaski. Chcesz, żeby było jeszcze przyjemniej i wygodniej? Użyj naszej opaski Bunny Ears, która przemieni cię w słodkiego króliczka! Teraz włosy są z dala od twarzy i zmywanie makijażu może być przyjemne i bardzo dokładne.
POCIERANIE SKÓRY
To chyba najczęstszy grzech popełniany przez zabiegane kobiety. Znamy to! Dzień był aktywny, wyczerpujący, jesteś już zmęczona, tak bardzo chcesz być już w łóżku, a trzeba jeszcze zmyć makijaż, przecież wszędzie trąbią, że to takie ważne. Chwytasz więc wacik, bawełniany kompres albo myjącą rękawiczkę i w pośpiechu trzesz skórę twarzy, naciągając ją na wszystkie strony. Niestety takie działanie może przynieść wiele niezauważalnych przez lata szkód. Na dłuższą metę pocieranie i rozciąganie skóry wpływa na powstawanie zmarszczek. Najbardziej powinnaś uważać na skórę w okolicach oczu. Jednocześnie to oczy są zazwyczaj najmocniej umalowane. Tusz do rzęs to minimum, ale co mają powiedzieć wielbicielki eyelinera, cieni do powiek, kredek lub pisaków do brwi… Oprawa oczu naprawdę zmienia wiele w wyglądzie twarzy, dodaje błysku oczom i zwraca na nie uwagę. A kamuflowanie sińców pod oczami? Korektory, bazy rozświetlające i na to wszystko puder. Nic dziwnego, że w obrębie oka jest tak wiele warstw kolorówki do zmycia. Usuwaj makijaż oczu bardzo, ale to bardzo delikatnie. Nie tylko zapobiegniesz przedwczesnemu powstawaniu zmarszczek wokół oczu, ale też nie osłabisz swoich rzęs oraz brwi. A może masz przedłużone rzęsy? Tym lepiej wiesz, jak delikatną trzeba być, żeby nie naruszyć tej misternej konstrukcji. Jak więc zmywać okolice oczu?
-
Najpierw przyłożyć do oka wacik nasączony kosmetykiem lub swojego ulubionego GLOVa i pozwolić makijażowi rozpulchnić się.
-
Teraz powolnymi, bardzo delikatnymi ruchami, zawsze zgodnie z kierunkiem, w którym rosną rzęsy, przesuwać wacik lub GLOV w dół, zbierając makijaż.
-
Powtarzaj, aż pozbędziesz się całego makijażu.
Dokładny demakijaż oczu pozwoli ci na uniknięcie efektu pandy po przebudzeniu i na dłużej zachowa młodość skóry.
ZBYT OSTRE ŚRODKI MYJĄCE
Wbrew pozorom łatwo jest przedobrzyć. Jeśli masz problematyczną, tłustą skórę, być może stosujesz zbyt ostre chemikalia do demakijażu. Chcesz pozbyć się nadmiernej ilości sebum, a finalnie wymywasz płaszcz hydrolipidowy skóry i tym samym narażasz ją na odwodnienie, przesuszenie i doprowadzasz ją do stanu nierównowagi. Zgadnij, jaka jest reakcja organizmu na takie działania. Tak! Jeszcze więcej sebum, które ma zabezpieczyć skórę przed zniszczeniami. Niezależnie od rodzaju cery, najlepiej jest stosować bardzo delikatne, ale skuteczne oczyszczanie, które nie pozbawi skóry płaszcza hydrolipidowego i nie zaburzy naturalnego pH (które wynosi od 3,5 do 5,5). Jeśli pH skóry zmierza w stronę zasadowego, co dzieje się, kiedy używasz zbyt mocnych chemikaliów, pojawiają się wypryski, zaczerwienienia, łuszczenie się skóry, nadwrażliwość na używane kosmetyki i przesuszenie. Dlatego pamiętaj, żeby używać dedykowanych środków do zmywania makijażu, a potem stosować tonik lub hydrolat. Czytaj i analizuj składy, by dowiedzieć się jakich składników w kosmetykach unikać (będą to niektóre alkohole), a które są łagodnym środkiem myjącym (np. saponiny). Uff… dobry demakijaż to kawał wiedzy, którą trzeba zdobyć, żeby sobie nie zaszkodzić. Zawsze możesz też wybrać GLOV Comfort, który nie narusza pH, a do jego użycia potrzebna jest jedynie woda, więc czytanie składów masz z głowy!
HIGIENA AKCESORIÓW DO DEMAKIJAŻU
Wiesz już o tym, że często należy myć pędzle i gąbki do makijażu, żeby nie roznosić po twarzy bakterii. Doskonale, ale czy pamiętasz, że to samo należy robić z akcesoriami, których używasz do zmywania makijażu? Gąbka z konjaku, szczoteczka albo myjąca rękawiczka muszą być dobrze oczyszczone, żeby spełniać swoją funkcję, tak jak powinny. Nie chodzi tylko o resztki kolorowych kosmetyków czy brudu, który gromadzi się cały dzień na twarzy, ale też samą wilgoć. Akcesoria mogą stać się siedliskiem grzybów i bakterii, dlatego należy dokładnie je umyć lub wyprać po każdym użyciu. W GLOV rekomendujemy, by myć rękawiczki po każdym demakijażu, na szczęście łatwo i szybko zrobisz to za pomocą GLOV Magnet Cleanser, ale szare mydło również spełni tę funkcję. Jeśli do demakijażu wykorzystujesz waciki lub kompresy bawełniane, pamiętaj, żeby wymieniać je na czyste, kiedy tylko się zabrudzą. Nigdy też nie zostawiaj prawie czystego wacika do następnego demakijażu. Nawet jeśli gołym okiem wydaje się czysty, do następnego mysia twarzy będzie zakurzony, a niewidoczne bakterie mogą się na nim namnożyć. My zdecydowanie wolimy rozwiązania less waste, bo do poprawnego demakijażu potrzeba naprawdę dużo wacików.
A Ty jakie błędy w demakijażu popełniałaś, zanim zorientowałaś się, że totalnie nie służą twojej cerze? Daj znać w komentarzu.
