Zasady dobrego demakijażu.
Warto zastanowić się, co chcemy osiągnąć. Zmyć makijaż i oczyścić skórę — to oczywiste cele. Co jeszcze? Dobry demakijaż nie tylko zmyje kosmetyki kolorowe i pielęgnacyjne z naszej twarzy, ale nie naruszy warstwy hydrolipidowej naskórka, nie zmieni znacząco pH skóry, nie podrażni jej, nie uczuli i nie rozpulchni. Prawda jest taka, że dobry demakijaż poza skutecznym oczyszczaniem powinien być po prostu łagodny! Warto traktować skórę delikatnie i mowa tu o wszystkich poziomach. Nie należy skóry rozciągać ani pocierać, nie należy traktować mocnymi detergentami, ani nadmiernie złuszczać. Jak osiągnąć te cele? Wybór, jak zawsze należy do Ciebie!
Delikatnie.
Jeśli potrzebujesz delikatnego demakijażu, a Twoja skóra jest sucha lub łatwo ulega podrażnieniom, najlepiej zainwestuj w delikatną piankę o dobrym składzie bez dodatku mydła np. Makutu Czeremcha — Kasztanowiec, która łagodnie obejdzie się z Twoją cerą, a to za sprawą myjących saponin, które naturalnie występują w roślinach.
Źródło: http://makutu.pl/produkt/pianka-czeremcha-kasztanowiec/
Możesz też wykorzystać mleczko do demakijażu. Warto jednak zmienić sposób jego użycia. Po pierwsze — zapomnij o bawełnianych wacikach, które niepotrzebnie pocierają Twoją wrażliwą skórę. Lepiej wyciśnij odpowiednią porcję mleczka w zagłębienie dłoni, dodaj kilka kropli wody i wymasuj zwilżoną skórę twarzy, tak jakbyś nakładała na nią krem. Dopiero teraz, kiedy mleczko rozpuściło już wszystkie kosmetyki, zmyj je letnią wodą. Możesz pomóc sobie kompresem bawełnianym lub muślinową ściereczką albo gąbeczką z konjaku (jeśli masz ochotę na dodatkową porcję łagodnego złuszczania).
Mydło? To zależy jakie!
O tym, dlaczego nie warto używać mydeł do mycia skóry twarzy, wspomnimy za chwilę, jednak teraz, chcemy powiedzieć, że nie wszystkie mydła są złe! Jeśli masz skórę łojotokową, trądzikową, tłustą, mydło może być dla Ciebie! Musisz tylko dobrze je dobrać. O mydle Aleppo pisaliśmy już szerzej TU - warto, żebyś przeczytała tamten wpis, bo mydło Aleppo uratowało skórę niejednej dziewczynie. Może nie wygląda zjawiskowo, ale za to przyspiesza gojenie ranek, trzyma przetłuszczającą się skórę w ryzach, jest tanie i bardzo wydajne. Sprawdź tylko jakie stężenie oleju laurowego jest odpowiednie dla Twojej skóry twarzy i nie zapomnij o toniku!
Źródło: https://www.relaks-po.pl/mydla-aleppo-syryjskie/513-mydlo-aleppo-24-oleju-laurowego.html
Również czarne mydło świetnie myje. Występuje w formie gęstej pasty, która delikatnie się pieni podczas mycia. Skóra jest tak oczyszczona, że aż „piszczy”, dlatego również tu warto zastosować tonik i lepiej pamiętać, że mydła sprawdzają się w przypadku skór tłustych, dla suchych mogą być zbyt ściągające i wysuszające.
Żel do twarzy, albo… szampon.
Jest oczywiście cała masa żeli do mycia twarzy. Jedne są bardziej zaawansowane, inne mniej, często pokazujemy nowinki kosmetyczne i różne opcje dostępne na rynku na naszym blogu. Dziś jednak będzie o żelach do twarzy dość nietypowo. Jeśli chcesz postawić na ultradelikatną pielęgnację, możesz to zrobić i zamiast inwestować krocie w specjalistyczne żele do mycia twarzy o niepewnych składach, kupić żel do mycia włosów i skóry dla niemowląt! Tak, dobrze widzisz! Często takie żele myją bardzo łagodnie i chociaż nie nadają się do zmywania makijażu w stylu Kim Kardashian, świetnie poradzą sobie z myciem skóry rano, po dniu, kiedy nie nosisz makijażu lub jeśli nosisz makijaż mineralny. Kolejną opcją są żele do higieny intymnej. Internautki i blogerki polecają żele marki Rossmann, bo właśnie one charakteryzują się neutralnym pH i bardzo łagodnymi środkami myjącymi. Dziewczyny nie tylko myją nimi twarze, ale również potwierdzają, że żele rossmannowskie żele do higieny intymnej wspaniale sprawdzają się, jako szampon do cienkich, słowiańskich kosmyków. Wiedziałaś o tym?
Zastąp tonik wodą kwiatową.
Toniki bywają naturalne tylko z nazwy. Możesz zrobić tonik sama w domu, żeby mieć pewność, co znajduje się w składzie. Popularne jest przemywanie skóry mlekiem, wodą z ogórka, pomidora lub zieloną herbatą, albo wodą z octem. Problem jednak polega na tym, że choć te rozwiązania są fajne w domowych rytuałach pielęgnacyjnych, nie są rozwiązaniem na co dzień. Chyba że masz rano czas na tak złożoną pielęgnację. Bez konserwantów domowo robiony tonik nie przetrwa zbyt długo, a nie chcesz przecież nakładać na twarz nieświeżych produktów! Krokiem w stronę natury może być zmiana drogeryjnego toniku na hydrolat, czyli wodę kwiatową lub ziołową. Hydrolaty są dostępne w sklepach z półproduktami kosmetycznymi, eko kosmetykami lub przez internet. Nie dość, że mają niesamowitą gamę właściwości i możesz dobrać taki, który w pełni odpowiada Twoim potrzebom, to jeszcze cudownie pachną, mają prawdziwie pielęgnujące działanie i przydadzą się do rozcieńczania maseczek w proszku lub jako pachnąca mgiełka do ciała!
Rękawiczki myjące.
Może nie jesteśmy obiektywni, ale kochamy GLOV za to, że jego stosowanie nie wymaga od nas żadnego wysiłku! Zero myślenia o składach, zero dodatkowego plastiku, żadnych peelingów, toników, żeli czy pianek. Wybierasz ulubiony kształt i materiał, z którego ma być zrobiony Twój GLOV, namaczasz go w wodzie, przykładasz do skóry i ściągasz makijaż! Pory są oczyszczone, makijaż siedzi elegancko na rękawicy, zamiast na twarzy, rzęsy są na swoim miejscu, oczy nie są podrażnione, a całość trwa mniej więcej trzy minuty! Jeśli jeszcze nie wiesz, jak dobrać rękawicę dla siebie, kliknij TU.
Czego nie stosować w demakijażu?
Skoro wiesz już, że demakijaż ma być dokładny i łagodny, oczywiste jest, że jego przeciwieństwem będzie niedokładny i zbyt zubażający skórę, odzierający ją z ochronnej warstewki złożonej z lipidów i tłuszczy. Jest kilka rzeczy, które naszym (i specjalistów) zdaniem, totalnie nie nadają się do demakijażu i powinny odejść wreszcie do lamusa!
Tradycyjne mydła.
To wróg nr 1 na demakijażowej liście! Nie dość, że są zbyt mocno myjące, to robią czarny PR dobrym mydłom. Jakich mydeł unikać? Tych, które mają pH znacznie wyższe niż nasza skóra, czyli około 7-8 pH. Dla nas naturalne jest pH 5,5 i jeśli zastosujesz kosmetyki o wyższym pH, zadziała na skórę agresywnie, zmieni jej odczyn z kwaśnego na zasadowy, co zaburzy równowagę skóry i albo nadmiernie ją przesuszy i uwrażliwi, albo narazi na działanie bakterii. Skóra nie może być wymyta z płaszcza hydro lipidowego. Potrzebuje potem dużo czasu, by się zregenerować, a w dodatku może zacząć się przetłuszczać, żeby nadrobić poniesione straty.
Agresywne detergenty.
Trzeba uważać na składy. Dobrze jest się rozeznać, jak je czytać i analizować. Często problem ze zbyt agresywnymi składnikami, mają osoby z cerą ze skłonnością do trądziku czy zapychających się porów. Z jednej strony chcą jak najlepiej oczyścić twarz, z drugiej korzystają z tak agresywnych detergentów, że te działają podrażniająco i wysuszająco, powodują tylko lawinę kolejnych problemów. Nie lubimy rozwodzić się nad składami, bo sami oferujemy rozwiązanie, które uwalnia nas od ich analizowania. Korzystając z GLOV, nie musisz pluć sobie w brodę, że nie uważałaś na lekcjach chemii ;), jeśli jednak masz ochotę, na skrócony kurs analizy składników środków do demakijażu polecamy artykuł o alkoholach w kosmetykach i o parszywych składach w produktach drogeryjnych. Podziel się z nami swoimi najgorszymi błędami w demakijażu! Umieramy z ciekawości i liczymy na to, że pozwolą uniknąć opłakanych skutków innym!