Organizer na kosmetyki - czy rzeczywiście potrzebujesz tak dużego?
Kiedy ostatni raz porządnie przyjrzałaś się swojej kosmetyczce? Pewnie, tak jak znaczna większość dziewczyn, nie kontrolujesz jej składu, dorzucając tylko kolejne kolorowe opakowania, które wpadną Ci w oko w trakcie wizyty w drogerii. To nic — ten kosmetyczny grzech wszystkie mamy na sumieniu. Na szczęście, teraz już wiemy, co zrobić, żeby naprawić przeszłe błędy. Kosmetyczną dietę rozpocznij od detoksu swojej kosmetyczki. Twój organizer na kosmetyki przeanalizuj, przede wszystkim, pod kątem składu kosmetyków, które już posiadasz. Blaca Bożena Społowicz, czyli krakowska kosmetolog i pierwsza polska skin coach, to wielka orędowniczka minimalistycznej pielęgnacji. W swojej książce „Skin coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry” krok po kroku wyjaśnia, jak odchudzić kosmetyczkę z niepotrzebnych produktów. Zacznij od zebrania w jednym miejscu wszystkich kosmetyków, które masz w domu. Ułóż je na stole lub na kanapie. Następnie, pogrupuj je wedle funkcji, jakie pełnią — kremy do twarzy lądują w jednym kącie, balsamy do ciała w drugim, odżywki do włosów w trzecim. Na tym etapie widzisz już, ile kosmetyków z danego segmentu posiadasz. Obstawiamy, że niektóre nawet nie zostały napoczęte.Źródło: shutterstock.com
Przeanalizuj swoje kosmetyki pod kątem składu INCI.
Jeśli widzisz jakiekolwiek kosmetyki po dacie ważności, od razu wyrzuć je do kosza. Następna selekcja to skład INCI. Dla mniej wtajemniczonych INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) to dokładna lista wszystkich składników, które znajdują się w produkcie kosmetycznym. Jest to międzynarodowe nazewnictwo chemicznych określeń w języku angielskim i łacińskim. Nie są to proste nazwy, ale ich rozszyfrowanie jest ważne dla zdrowia naszej skóry. Wiele kosmetyków zawiera dopuszczone do użytku, ale kontrowersyjne składniki, którymi swojej skóry nie powinnyśmy karmić. Zwróć uwagę, czy kosmetyk zawiera olej parafinowy, czyli paraffinum liquidum. Jest to substancja pochodzenia chemicznego otrzymywana z ropy naftowej. Ma działanie wygładzające skórę i ułatwiające rozczesywanie włosów, ale tworzy na skórze tłusty film i może powodować zatykanie się porów. Nie polecamy używania kosmetyków, które w swoim składzie INCI zawierają olej parafinowy. Jeśli poważnie traktujesz przejście na minimalistyczną, zdrową pielęgnację, zwróć uwagę na kosmetyki, które w swoim składzie zawierają SLS-y i SLES-y. Sodium Lauryl Sulfate, czyli laurosiarczan sodu, to substancja syntetyczna dodawana do kosmetyków myjących. Odpowiada za pienienie się szamponów, żeli pod prysznic, mydeł czy past do zębów. Pomimo tego, że dobrze rozpuszcza tłuszcz i inne zanieczyszczenia gromadzące się na skórze, może także powodować podrażnienia skóry i błon śluzowych, a nawet prowadzić do rozwoju alergii i atopowego zapalenia skóry. Piana w trakcie mycia włosów nie jest warta aż takich poświęceń. Formaldehydy, organiczne związki chlorowe, parabeny- czyli substancje konserwujące, których zadaniem jest zabicie lub wstrzymanie rozwoju bakterii, drożdży i pleśni. Dodawane są do kosmetyków, które w swoich składzie posiadają wodę. Konserwanty to silne alergeny, podrażniają błonę śluzową i powodują przedwczesne starzenie się skóry. Co więcej, formaldehyd od wielu lat podejrzewany był o działanie kancerogenne (wywołujące raka). W 2004 roku organizacja IARC (International Agency for Research on Cancer), która należy do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wydała opinię zaostrzającą ryzyko zachorowania na raka wywołane przez formaldehyd. Nie mamy więcej pytań. Nie wyobrażasz sobie wyjść rano z domu bez pełnego makijażu? Zwróć uwagę na to, czy Twoje kosmetyki kolorowe zawierają talk.W swojej książce “Skin coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry”, Blanca Bożena Społowicz pisze:“Talk jest substancją czynną w kosmetyku, łatwo pochłania wilgoć (na przykład pot) i substancje tłuszczowe (na przykład sebum). Po zastosowaniu daje uczucie suchości, gładkości i świeżości. Zmniejsza efekt błyszczenia się skóry spowodowany wydzielaniem sebum. Jednak mieszając się z łojem, potem i innymi kosmetykami, tworzy mazistą substancję zaburzająca czynności wydzielnicze skóry. Może się przyczyniać do rozwoju stanów zapalnych gruczołów potowych i łojowych.”Dobre marki kosmetyczne zastępują obecnie w swoich produktach talk innymi substancjami absorbującymi, które cieszą się lepszą sławą.
Swój kuferek na kosmetyki wyposaż w rękawicę GLOV - zastąpi pięć kosmetyków do oczyszczania twarzy
Jesteś już po analizie składu INCI i wiesz, z którymi kosmetykami powinnaś się pożegnać. Prawdopodobnie okaże się, że jest ich całkiem sporo. Robisz to jednak dla zdrowia swojej skóry, bez żalu pozbądź się więc kosmetyków zawierających szkodliwe substancje. W zamian, Twój organizer na kosmetyki zyska, gdy wyposażysz go w rękawicę GLOV. Ta w pełni naturalna rękawica wykonana z miękkiego mikrowłókna zastąpi chemiczne sposoby oczyszczania twarzy. GLOV zastępuje aż pięć kosmetyków do oczyszczania twarzy - mleczko do demakijażu, płyn micelarny, żel do mycia twarzy, peeling i tonik. Rękawica jest łatwa w użyciu i nie podrażnia skóry, nawet tej wyjątkowo wrażliwej.Co pozostawić w swojej kosmetyczce na kosmetyki?
Trend skincare diet nakazuje użycie jak najmniejszej ilości kosmetyków. Ten minimalizm pozwoli Twojej cerze odetchnąć od pochłoniętych do tej pory składników odżywczych pochodzących z dziesiątek różnych produktów. Poza oczyszczeniem, którego możesz dokonać rękawicą GLOV, potrzebujesz już tylko trzech dodatkowych kosmetyków - kremu na dzień, serum i kremu na noc. W Twojej kosmetyczce powinien się znaleźć dobry krem na dzień z filtrem UV, najlepiej w 100% naturalny. Po wieczornym demakijażu rękawicą GLOV na twarz nałóż serum i regenerujący krem na noc. Na wieczorne rytuały polecamy kosmetyki, które w swoich recepturach używa wyłącznie w 100% naturalnych składników, zawierających m.in. olej z opuncji figowej (nazywany naturalnym botoksem), olej z baobabu, olej z sacha inchi czy witaminę E. Aby odpowiednio zadbać o skórę, wystarczy, że co wieczór delikatnie wmasujesz w nią 4 krople takiego odżywczego serum. Wieczorny rytuał pielęgnacyjnych w trendzie skincare diet zakończ aplikacją regenerującego kremu, który wspomoże odbudowę naskórka w trakcie snu.Źródło: shutterstock.com